Coś żółtego

Wieeemmm.... ostatnio znów zamuliłam, ale jakoś nie miałam głowy do postowania, ale do świąt już nie ma obijania się i lecimy. Zacznijmy od tego, że od nowego roku, wejdzie również coś nowego na tacy, ale to na razie tajemnica :)

Ale wracamy do biżuterii, a dokładniej żółtych kolczyków. Kule lampwork'i w urocze fale w kompozycji cracli i szklanych kwiatów.
Lekkie. Oryginalne. Radosne. Inne. Ciekawe. Jedyne takie. Z numerem 57







Do jutra :)

Komentarze